Współcześnie mamy w Internecie wysyp blogów na różne tematy. Jedni piszą o motoryzacji, drudzy opisują swoje podróże a trzeci radzą jak zrobić sobie makijaż. Jednak mimo, że te grupy blogerów są liczne to jedną z najbardziej obfitych jeżeli chodzi o zakres blogów czy video blogów są właściwe treści związane z gotowaniem. Możemy tam znaleźć nie tylko przepis na to co zrobić jutro na obiad czy poznać różne kuchenne triki ułatwiające życie. Wielu blogerów opisuje swoje przeżycia związane z konkretnymi posiłkami w konkretnych restauracjach.
Przykładowo taka osoba odwiedzając restauracje w Krakowie może opisywać je pod kątem obsługi, menu czy wystroju. Większość z nich jednak skupia się na samych potrawach opisując swoje doznania duchowe jakie przyszło im przeżyć podczas konsumpcji. Kiedy kelner widzi logo Aple na tyle ekranu monitora to właśnie powinien wiedzieć, że coś się dzieje. Ciężko opisać ten fenomen wysypu blogerów. Jedną z teorii jest to, że po prostu osoby takie pisząc swoje teksty czują się bardziej potrzebne. Myślą one, że prowadząc swojego bloga mają jakiś wpływ na otoczenie. I tak właśnie jest. Ma to miejsce tylko wtedy jeśli bloger faktycznie zna się na rzeczy i nie je na mieście po raz pierwszy. Często redaktorzy uznają się za krytyków kulinarnych mimo, że nie posiadają wiedzy na temat gotowania.
Reklama: z ogrodem | Willa Fryderyka
Jednak Ci blogerzy, którzy prezentują odpowiednie treści wykonują dobrą pracę. Można odnieść niestety wrażenie, że znajdują się oni w liczebnym niedostatku. I nie pomorze tutaj nawet restauracja z ogrodem przy szklance whiskey a jedynie edukowanie osób na tematy kulinarne. Pozytywną stroną medalu jest to, że świadomość kulinarna Polaków w ostatnich latach faktycznie wzrosła. Polacy jedzą zdrowo i coraz bardziej zróżnicowanie, chcą cały czas eksperymentować z nowymi doznaniami.